Chciałabym zabrać Was w podróż z przepięknego Maroka do niemniej wspaniałego Tybetu, a w szczególności wspiąć się na tybetańskie szczyty i rozpocząć eksplorację tych nieskazitelnie czystych terenów w poszukiwaniu skarbów, jakie mają nam do zaoferowania...
Przedstawiam
Wam 2 kosmetyki, które w przeciągu kilku ostatnich lat zawładnęły nie tylko
amerykańskim rynkiem kosmetycznym, ale także sercami hollywoodzkich (a także
bollywodzkich) gwiazd. Kosmetyki te są absolutnymi bestsellerami. Ich receptura
opracowana jest przez doktora Kaboora, jednego z największych ekspertów w
dziedzinie tybetańskiej medycyny naturalnej i ziołolecznictwa, który zgłebiał ich
tajniki przez 57 lat. Obecnie posiada rozległą farmę zlokalizowaną na
tybetańskich szczytach. Farmę tą porastają liczne zioła i rzadkie gatunki
drzew, których ekstrakty służą do komponowania najskuteczniejszych w działaniu
naturalnych kosmetyków do pielęgnacji skóry, włosów i całego ciała. Receptury
jego kosmetyków stanowią tajemnicę. Jedyne, czego możemy się o nich dowiedzieć
i o czym przekonać się możemy na własnej skórze, jest to, że ich skuteczność
przewyższa wszelkie wyprodukowane dotąd kosmetyki i przechodzi wszelkie
oczekiwania każdego, kto miał okazję ich spróbować. Efekty w pełni spełniające
oczekiwania pojawiają się średnio zaledwie po 3 dniach stosowania, czego nie
był w stanie dokonać żaden z wyprodukowanych dotąd kosmetyków.
Dr Kaboor
wyprodukował dotąd 93 kosmetyki sporządzając
je ze starannie wyselekcjonowanych esencji roślinnych. Produkty te
spotkały się z ogromnym zainteresowaniem użytkowników na całym świecie. Kosmetyki
dra Kabora opanowały już rynek amerykański i francuski, gdzie cieszą się
kolosalną popularnością. Podbijają także pozostałe rynki europejski. Aby nie
być gołosłownym, statystyki przedstawiają, że sprzedaż produktów dra Kabora w
roku 2006 szacowana jest na 9.21 miliardów dolarów, co stanowi niezaprzeczalny rekord
świata w sprzedaży produktów kosmetycznych w całej historii przemysłu
kosmetycznego.
W ofercie
Skarbów Maroka dostępne są dwa, które stanowią największy procent sprzedaży
światowej – Kaboor21 Plus oraz Kaboor7
do twarzy, przy czym kosmetyki z serii Kaboor21 stanowią bezkonkurencyjny
bestseller (79 milionów opakowań
wpłynęło na rynek amerykański i europejski w 2006 roku).
Kaboor21 Plus to ręcznie wykonywane serum będące
efektem wieloletnich badań w laboratorium dra Kaboora. Złożone jest bardzo
rzadkich gatunków ziół, roślin i drzew, porastających jedynie tereny
tybetańskich szczytów, przy czym wiele z gatunków zbierać kooperacji tych
cennych esencji roślinnych.
Serum ma
postać płynu, który dogłębnie przenika przez skórę dostarczając jej silnie
skoncentrowanych substancji aktywnych. Efektem zasotsowania jest głęboko
nawilżona, odbudowana i zrewitalizowana skóra, która odzyskuje blask i gładkość. Wygładza nawet głebokie zmarszczki
i zapobiega starzeniu się skóry. Silnie stymuluje regenerację komórek epidermy.
Serum przeznaczone jest przede wsyzstkim do cery sychej, pozbawionej blasku,
dojrzałej.
Sposób użycia: Stosować 2 razy dziennie przez
około 3 dni delikatnie wmasowując aż do całkowitego wchłonięcia w skórę. Po
uzyskaniu w pełni zadowalających efektów w celu ich podtrzymania można
zredukować częstość stosowania do 3 razy w tygodniu
Kaboor7 to kolejny z bestsellerów będący
niezwykle skutecznym i uniwersalnym serum wybielającym przebarwienia i
zwalczającym trądzik, blizny potrądzikowe i opóźniające procesy starzenia skóry.
Serum usuwa przebarwienia, cienie pod oczami, piegi, podrażnienia, leczy
wypryski i ślady pozostałe po uporczywym trądziku i łagodzi nawet głębokie
zmarszczki. Serum dogłębnie penetruje skórę dostarczając jej cennych aktywnych
składników odżywczych i błyskawicznie ją rewitalizując.
Dr Kaboor
jako jedyny na świecie zdołał uzyskać płynną postać naturalnych pereł, która
jest łatwo absorbowana przez skórę. Jest to główny składnik odpowiedzialny za wybielanie skóry i
eliminację blizn. Konsystencję pereł udało mu się uzyskać poprzez dodatek
żywicy wydzielanej przez korę bardzo rzadkiego drzewa porastającego jedynie
tybetańskie szczyty, którą uzyskać można jedynie przez 30 dni w roku. Zawartośc
pereł w serum to aż 70%. Kaboor7 nadaje skórze jedwabistą gładkość i skutecznie
wybiela uporszywe przebarwienia i blizny głęboko nawilżając i regenerując
skórę.
Sposób użycia: Stosować rano i wieczorem delikatnie
masując aż do wchłonięcia. W ciągu trzech dni efekty będą na tyle zadowalające,
że po upływie kilku dni można zredukować częstotliwoścć stosowania do 3 razy na
tydzień.
Opis brzmi na tyle niewiarygodnie, że postanowiłam wypróbować i przekonać się czy faktycznie można uzyskać tak niewiarygodną skuteczność po zaledwie kilku dniach stosowania. Właśnie bięgnę nałożyć go po raz pierwszy :).
Aktualizcja: Po pierwszym dniu stosowania- rano i wieczorem, następnego dnia Kaboor7 wysuszył pryszcze, z którymi olejek herbaciany lub olejek manuka stosowane 3 razy dziennie borykają się przez 3 dni. Po nałożeniu skóra, z natury tłusta, była matowa przez długi czas. Jestem pod wrażeniem i z nieciepliwością czekam na dalsze efekty stosowania. Kolejna zaleta preparatu - delikatny miodowy kolor bezpośrednio po równomiernym nałożeniu rewelacyjnie poprawia koloryt skóry, a w połączeniu z rozświeltającymi drobinkami pereł daje zachwycający efekt.
Aktualizcja: Po pierwszym dniu stosowania- rano i wieczorem, następnego dnia Kaboor7 wysuszył pryszcze, z którymi olejek herbaciany lub olejek manuka stosowane 3 razy dziennie borykają się przez 3 dni. Po nałożeniu skóra, z natury tłusta, była matowa przez długi czas. Jestem pod wrażeniem i z nieciepliwością czekam na dalsze efekty stosowania. Kolejna zaleta preparatu - delikatny miodowy kolor bezpośrednio po równomiernym nałożeniu rewelacyjnie poprawia koloryt skóry, a w połączeniu z rozświeltającymi drobinkami pereł daje zachwycający efekt.
Kaboor7 to coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie go nałożyłam :).Ma kolor miodu z przepięknym perłowym połyskiem pochodzącym od naturalnych pereł. Pachnie delikatnie, lekko ziołowo, bardzo przyjemnie. Ma konsystencję nietłustej pasty. Pzostawia matową skórę, a drobinki pereł ślicznie rozświetlają buzię :). Zakochałam się od pierwszego nałożenia, teraz tylko czekam na efekty (mam nadzieję, że długo nie będzie trzeba czekać :), jestem bardzo dobrej myśli (co też zdecydowanie pomaga w osiągnięciu pożądanych efektów)
UsuńCzy to możliwe żeby ten specyfik wybielił moje wrodzone cienie pod oczami? bo wypróbowałam już chyba wszystkie dostępne kosmetyki i żaden nie był mi w stanie pomóc, a oddałabym wiele, żeby choć odrobinę wybielić te cienie pod oczami.
OdpowiedzUsuńOsobiście mam do tego kremiku ogromne zaufanie, ponieważ za każdym razem kiedy moja skóra jest w nieco gorszej kondycji, po nałożneiu go na noc rano buzia jest w nieporównywalnie lepszym stanie. Nie mam problemu z cieniami pod oczami, aczkolwiek biorąc pod uwagę bogactwo naturalnych esencji roślinnych i wybielający wyciąg z pereł z pewnoscią bym go wypróbowała także w takim celu. Komplementarnie lub substytucyjnie pomyślałabym także o Cream Beauty Shirley opisany kilka postów niżej, który również zawiera perły, w nieco innej formie.
OdpowiedzUsuńTo chyba będę musiała się skusić, a o Cream Beauty Shirley też jeszcze chętnie poczytam.
OdpowiedzUsuń